Najnowsze wpisy, strona 7


lis 20 2004 ....
Komentarze: 0

A teraz spij
i zapomnij o tym
co widziałes, co słyszałes, co przeżyłes
i pomysl że to sen
że to wcale nie działo się
tak będzie lepiej
Spij....

crazyblog : :
lis 19 2004 zatrzymać się choć na chwilę
Komentarze: 1

Wstaję codziennie i ciagle to samo...niezmienna trasa do szkoły..nawet ci sami ludzie w autobusie każdego dnia. Nie ma nic nowego..nagle zabrakło jakiejs swieżosci. wszystko takie monotonne...Snieg w końcu zakrył to brudne miasto...nagle zrobiło się pięknie...

Na wszystko brakuje czasu...wstaje, kiedy na dworze jeszcze noc...kładę się spać...kiedy na dworze już noc :( Jest ciężko...czasami kiepsko...życie

Wszystko się jakos dziwnie układa...nic do siebie nie pasuje...:(

                                                           =M=

crazyblog : :
lis 16 2004 *
Komentarze: 3

"Prosiaczek wspiał się na
paluszkach i szepnał:
- Puchatku!
- Tak, Prosiaczku?
- Nic - rzekł Prosiaczek
biorac Puchatka za łapkę -
chciałem się tylko upewnić
czy jestes..."



...Jesli zapomnisz że jestem - Pamiętaj że byłam...

crazyblog : :
lis 13 2004 ***
Komentarze: 1

Wspomnienia uwięzione na
Kolorowych kartonikach fotografii
Tula się do siebie
Jak zmarznięte liscie.
Melancholia ubrana w szary
Płaszcz negatywow
Spaceruje bez celu po jesiennym parku.
Czas wracać do domu.
Ludzie maja swoje ostatnie autobusy.

Rajd Sladami Przeszlosci Gdanska....to rzeczywiscie juz przeszłosc...było mineło...pozostana tylko zdjecia i artykuł w gazecie, zostanie w pamieci o te kilka słow i gestow za duzo....

                                                                            _M_

crazyblog : :
lis 08 2004 Tak sobie
Komentarze: 0

Piątek. 4.30 pobudka. 5.26 autobus. 5.35 Marta - LOT. Kiosk - szybkie piwo. Policja. Kartuska - szybkie piwo. 6.40 - autokar - 6,5 godziny męczarni, wpółnych rozmów, jedzenia, postojów. Warszawa. Deszcz. Transalpinium - Muzeum Narodowe. Deszcz. Parasolka. Frytki. Deszcz. Mokre nogi. Czyste niebo. Pałac Kultury. Teatr Studio. Marylin Mongoł. Fotka. Autokar. Skarpetki. Nigdy w życiu. Sen. Pozycja nr 1. Postój. Pozycja nr 2. Sen. Gdańsk. Taksówka.

***

Lubię takie spontaniczne decyzje. Martuś zaproponowała - tylko głupi by się nie zgodził. Było calkiem sympatycznie, jak na takie zimne popołudnie. Muszę czytać "ucztę" Platona, ale nie moge się zmusić. Liczę na farta, a może nie będzie sprawdzianu. Wiem, że to niemożliwe, a jednak wmawiam sobie... Za dużo wolnego czasu było ostatnio. Organizm przyzwyczaił się do snu, lenistwa. Długie weekendy to ostatnio sprawa prawie powszechna. Taka Polska. Nie narzekam. Asiorek

crazyblog : :