Najnowsze wpisy, strona 1


lut 02 2005 ...
Komentarze: 0

PRZED SIEBIE WYJŚĆ....I BIEC....ZOSTAWIĆ ŚWIAT TAKIM JAKIM JEST...

crazyblog : :
lut 01 2005 ...i nie wróci więcej...
Komentarze: 0

Była studniowka i było super..Wielkie przygotowania...dzień pełen nerwów..ale wrato było. Były "Kolorowe sny" i była "Szalona" czegóż potrzeba więcej do szczęścia:) Wspaniali ludzie, dużo śmiechu i rozmów, ale także...małe hmm- nie będę się tym przejmować- już nie warto! Mimo wszystko dziękuję wszystkim za tą świetną zabawę :)

Koniec ferii...szkoła...dół, o matko jak tam jest beznadziejnie:( Jakoś mi ciężko...

Na dodatek...znów "Cię" dziś widziałam :( Wspomnienia wracają jak bumerang...choć nie warto do tego wracać...w ogóle czy jest coś do czego warto wracać? Wspomnienia...mi jakoś nie dają ukojenia, wręcz przeciwnie :(

Szkoda, że nie jest ciepło...że nie mogę sobie usiąść na balkonie i przesiedzieć tam całej nocy jak w wakcje...

Ale nic nie mówię, tylko się uśmiecham do wszystkich- nie wolno smęcić...nie mogę

Kolejna maska do kolekcji....znowu się zaczyna

=M=

crazyblog : :
sty 26 2005 ..a to wszystko już jutro..
Komentarze: 0

A co jutro? "Lekkie" zdenerwowanie, szykowanie się, wymyslanie fryzury na moich ponoć długich włosach, malowanie się....obcasy, sukienka, kilka zdjęć...i studniówka. Co prawda nie moja, ale tak po trochu chcę się wybawic tak jak bym się bawiła na swojej :)

Hmm ponoć ma być godnie....będzie godnie!

crazyblog : :
sty 25 2005 i łorunianki zaszalały sobie:)
Komentarze: 1

Jakoś klubik w którym wczoraj szalałyśmy nigdy nie należał do moich ulubionych...no ale muszę przyznać- było godnie:) Hmm najpierw małe co nieco....no wiemy gdzie....trzeba było wznieśc toast za Beti Lu :P Taakk droga do klubu i cio...zapomniałam zaproszenia. Ja nie wiem jak to się stało:( I na dodatek to jestem ja- ja zawsze jestem na wszystko przygotowana i zawsze wszystko mam...hmm no kiedyś musi być ten pierwszy raz :P Szybko w autobusik i z Asiorem gnałam do domu... Powrót też był ciekawy no nie Asia....My dwie i ich dziewięciu:)

Piękni...nareszcie ciepło:) tylko coś nadzwyaczaj tłoczno było...Tylko co się dziwić jak pewien osobnik dorobił z jakieś 150 zaproszeń...i większość przyszła.. No, ale dzięki temu zaoszczędziłysmy na szatni :P

Impreza...starzy znajomi...nowi znajomi...i suppper muzyczka:) oj dobrze było...nie ma cio:) Nie będę już wspominać co czułam na plecach przez chyba połowę czasu spędzonego na parkiecie- wtajemniczone wiedzą:P (Asior fajny był ten w białym sweterku:P ) Taakkk Asia wzbraniała się przed zalotami pewnego osobnika....hmmm jak on miał na imię?:) A Ola Kinola tylko chodziła i wszystkich dookoła przedstawiała i całowała:) No i jak godnie się z Kasiorem bawiłam...ta to dopiero wywija na tym parkiecie:)

Coś koło 2.45 jakieś dziwnie głodne się zrobiłyśmy...chciałyśmy....mięsa:) Podjęłyśmy męską decyzję, że wbijamy się do Big Johnego na wielkie hamburgery....Szłyśmy z Asiorem i Kasiorem i tylko nam ślinka ciekła na myśl ketchupu z majonezem, surówek i...mięsa:) Wchodzimy...nie ma hamburgerów...Cóż za zawód:( pozostały tylko zapiekanki:(

Piechotą do domu...

Dom- godz. 4.07    ....sen....

Było naprawdę superrr...naprawdę...dzięki za dobrą zabawę wy moje łoruńskie dziewuchy :*

=M=

crazyblog : :
sty 24 2005 ....
Komentarze: 0

Nieme ściany wokół mnie
A w głowie wciąż tysiące pytań
Proszę odezwijcie się
Czemu nikt nie odpowiada

Tak bym chciała uciec stąd
Lecz brak mi sił, by to zrobić
Potykam się o własny krzyk
Dlaczego nikt mi nie chce pomóc

Moje oczy śledzą świat
Którego tak naprawdę nie ma
Już nie wiem czy rozpadam się
Czy tylko się rozpada ziemia...

Varius Manx " Nieme ściany"

 

crazyblog : :