Komentarze: 1
Zmęczona wsiadłam do autobusu...Stałeś...jak twój widok dziwnie zabolał....Tuż obok ciebie- ręce były już tak blisko, czemu nie mogły się połączyć? Nic się nie zmieniłeś, dalej te same wielkie piwne oczy i króciutkie włosy:)
Ja wysiadłam...a ty pojechałeś dalej
...zakręciła się w oku łza
=M=