Komentarze: 1
Cały czas pędzę. Ten tydzień - ostatni wakacyjny tydzień - naprawdę będzie wyczerpujący. Dopiero wtorek, a ja już czuję zmęczenie - zupełnie jak w roku szkolnym. Siostra załatwiła mi pracę na drugą zmianę, siedem godzin na stojąco, ale jest przyjemnie, i trochę grosza się sypnie. A rankiem remont w moim pokoju: szpachlowanie ścian, cekolowanie i jeszcze wiele innych pojęć, które mało co rozumiem.
Za 18 minut muszę wyjść. Tylko szybko wysuszę włosy, ubiorę się, zrobię makijaż, spakuję kanapki, dicmana i jakąs płytę i pędzę. Wracam o 22.40. Madziu, już wróciłaś ze wschodu, a ja nawet nie mam czasu się z Tobą spotkać:( W sobotę sobie odbijemy...
Czas na mnie, uciekam. Asiorka