paź 02 2004

...i znowu tak jakoś dziwnie...


Komentarze: 1

   />>>/


"Mam swoje miasta, bez których nie potrafię, nie chcę się obyć,
prywatne ławki, bary, zakręty, swoje nieoswojone myśli,
cudze odruchy warunkowe, którym nie mam wiele do powiedzenia.
Co zrobić z tymi porankami, skoro wieczory
nie są już takie wyraźne i oczywiste ?"


Jakoś bardzo przypadły mi te słowa do gustu...Kurcze, nagle dni są takie krótkie...nagle urwały się jakieś wyjścia ze znajomymi..spędzanie czasu w "swoich"  magicznych i tylko dla nas tak pięknych miejscach...Zewsząd tylko głosy krytyki i nieustanne powtarzanie:"Ucz się"!

Jest tak zimno i ponuro...Wstaję rano, i już nie widzę słońca tylko ciemność...Wyciągam z szafy najcieplejsze ciuchy, żeby nie było zimno...

Szkoła...jeszcze do niedawna tak pięknie wyglądała w promieniach porannego słońca...a teraz? Zwykły szary budynek...a dookoła tylko spadają liście...

Zamiast myśleć o nauce... żyję jeszcze wspomnieniami...Patrzę na zdjęcia i wszystko jak żywe...ludzie, tak ważni dla mnie...daleko ode mnie....miejsca w których byłam szczęśliwa...jakby nieosiągalne i takie strasznie odległe...

Ale czas mija szybko...wytrzymam

=M=

 

crazyblog : :
Asiorka
03 października 2004, 15:34
Widzę, że nie tylko w Tobie budzą się nastroję smutku i przygnębienia z powodu jesieni, szkoły, zimna i wszystkich tych brzydkich zjawisk:(

Dodaj komentarz