lis 22 2004

....*:)....


Komentarze: 1

To nic, że jest zimno...że za oknem zawierucha...że w szkole masa problemów i sprawdzianów...Wychodze na dwor i w końcu jest pieknie...snieg zakrył cały brud...szkoda, że nie umie tak zasypac wszystkich złych spraw....

Ide ze szkoły ubrana w gruba kurtkę...wielki szalik a na głowie sterczy jakis kaptur...ale to nic jest pieknie...oddycham zimnym powietrzem...pełna piersia...w końcu- tak bardzo było mi to potrzebne... A na sniegu zostaja tylko slady po glanach (od których odpadaja z reszta sróbki)....tylko slady...one już nie wróca....

                                                                        =M=

crazyblog : :
Asiorka
22 listopada 2004, 16:10
Ja też dzisiaj musiałam założyć grubą, puchową, czarną kurtke, w ktorej wygladam jak balon. ale o nic, bylo mi ciepełko:) 3m sie:)

Dodaj komentarz