mar 16 2004

Nieoczekiwane spotkanie w autobusie...


Komentarze: 2

Madzia! Madzia! A wiesz kogo ja dzisiaj widziałam w autobusie? M I Ś K A! Włosy obciął, ha! I normalnie był w mundurze. Takim wojskowym. Ropucha zamieniła się w Królewicza..? Czy to możliwe? Zobaczysz sama ocenisz.

P.S. Jestem zdenerwowana i zła, bo napisałam ładną, długą notkę, ale stało sie bum! i nie mam notki. A nie mam ochoty pisać jej jeszcze raz, bo nie. Asiorka

 

crazyblog : :
Asiorek
17 marca 2004, 15:40
no ja go prawie nie poznałam. najpierw pomyślałam "ohoho, siakis wojak na naszej oruni". a potem "a kurna, toż to przecie nie kto inny jak Misiek!". no no...
=MaDzIa=
17 marca 2004, 07:23
no wiem.. ze misiek wlosy scial, i ze gdzies sie tam zaciagnal! ale co fajnie wyglada?? bo ja jeszcze nie mialam przyjemnosci go ujrzec- moze bym i go teraz juz nie poznala...

Dodaj komentarz