wrz 07 2004

...coś się zaczęło...a coś skończyło......


Komentarze: 1

Do tej pory nie wierzę, że zaczęło się nasze małe piekło...nagle skończyło się przesiadywanie na ławeczkach...rozmowy o wszystkim i o niczym...Widzieliśmy się prawie zawsze, a teraz....zostało tylko puszczanie strzałek i jakieś króciótkie rozmowy na gadu....a widzimy się rzadko:( no cóż...skończyły się przyjemności....

Jakie to okropne uczucie, gdy wychodząć ze szkoły, słońce niemiłosiernie ogrzewa mi twarz....Co należy do jedynych przyjemności jakie mi pozostały?? Spacer ulicą Długą ze szkoły...Idę z ekipą z klasy powoli...zmęczona i totalnie zniechęcona do wszystkiego....To początek, a ja już mam dość:(

Tęsknię za wami...mimo, że dzielą nas tylko bloki...to i tak tęsknię...za wolnością, za wami...

                                                                             =M=

crazyblog : :
Asiorek
08 września 2004, 18:41
To to dobre złego początki Madziu:) ale przetrwamy! nie takie rzeczy się robiło! bylo do Lata!:*

Dodaj komentarz