maj 05 2004

Ach, ta młodzież...


Komentarze: 5

A taki miły, ciepły dzień. Jeden okropny, zakompleksiony facet stanął mi na drodze. Oj, nieładnie jest tak podsłuchiwać, nie. Prostak. Zarzuca mi rzeczy, których nie powiedziałam. Ale najłatwiej jest tak myśleć - stereotypowo. Gardzę takimi ludźmi. Pobudka, lewa noga pierwsza powitała jego smutne życie? Sorry. Twoje życie, do mojego się nie wtrącaj! A specjalnie chciałam wsiąść do pierwszego wagonu widząc jego śmiałe kroki w tymże kierunku. Nieodparta pokusa obrony swojego zdania burzyła mój wewnętrzny spokój środowego poranka. A on, dorosły facet z zakłamanymi oczyma dał dyla do drugiego wagonu. Tchórz. Tramwaj ruszył jak zawsze. Pierwszy przystanek, drugi, trzeci - o dziad wysiadł. A szkoda, powiedziałabym mu kilka słów. Obejrzałam się jeszcze czy przypadkiem nie zerka w moją stronę. Poczułam się jak dziecko i przez chwilę pragnęłam wytknąć mu język okazując mu moją zniewagę do jego osoby. Kto by pomyślał -  przystanek tramwajowy - miejsce konfrontacji dwóch odmiennych światów. Asiorka

crazyblog : :
almadea
08 maja 2004, 20:15
uduś poćwiartuj i do Motławy z Nim:P
Asiorka
06 maja 2004, 13:15
Jak kiedys go spotkam, to nie ręczę za siebie!!
arizona
05 maja 2004, 19:11
Asiorku w tobie się wykluwają negatywne emocje!!!! I BARDZO DOBRZE!!!! NA HAMSTWO ODPOWIADAMY HAMSTWEM:) HIHIHI:)
almadea
05 maja 2004, 18:26
Human human sie robi waleczny:D i bardzo dobrze:D a tego pana to tępić! a jak:D
hyrna
05 maja 2004, 14:06
Trzeba było tak zrobić!

Dodaj komentarz